Przedkolonialna historia herbaty cz. I – Chiny

Chiny wydają się być najstarszą ojczyzną herbaty, więc to od nich należy zacząć opowieść o historii herbaty przed epoką kolonialną. Legendy kraju środka datują obecność herbaty w ich kulturze już od legendarnych początków, co w przekładzie na naszą rachubę czasów przenosiłoby je do około 3000 roku przed naszą erą, a więc samych początków historii.

 

Legendy o powstaniu herbaty

Najpopularniejsza legenda mówi o cesarzu Shennongu jako wynalazcy herbaty. Shennong był jednym z mitycznych założycieli chińskiej cywilizacji, herosem kulturowym, który nauczył ludzi rolnictwa, wykorzystania narzędzi i medycyny.

Cesarz ten wydał dekret, że wodę należy zagotować przed jej wypiciem (co było posunięciem racjonalnym, jako że w wodzie roiło się od szkodliwych bakterii, które gotowanie zabija). Sam też stosował się do tego dekretu. Pewnego dnia roku 2737 p.n.e. (wedle europejskiej rachuby) do zagotowanej wody cesarza wpadł listek herbaty. Woda zmieniła kolor – tak została zaparzona pierwsza na świecie herbata. Zaciekawiony cesarz spróbował naparu i zachwycił się smakiem i działaniem napoju.

Wedle innych przekazów, cesarz miał też wypróbować herbatę jako antidotum na wiele trucizn, który to eksperyment zakończył się sukcesem. Inna wersja natomiast powiada, że liście herbaty od początku służyły mu jako antidotum na zatrute rośliny. Cesarz bowiem przy pracach nad chińską medycyną ludową po prostu testował działanie ziół na sobie. Kiedy zdarzyło się coś trującego, herbata pomagała mu usunąć toksyny z ciała.

Inna legenda, związana już z kręgiem buddyjskim, przypisuje wynalezienie herbaty Bodhidharmie (V-VI w. n.e.), pierwszemu patriarsze chińskiej odmiany tej religii – chan. Jest szczególnie ciekawa, bo wiąże się także z osławionym klasztorem Shaolin i powstaniem chińskich sztuk walki.

Podczas swoich wędrówek Bodhidharma udał się do klasztoru Szaolin, jednak nie został wpuszczony. Wobec tego zamieszkał w pobliskiej grocie, gdzie zaczął medytować. Medytacja ta miała trwać dziewięć lat i obfitowała w liczne akty poświęcenia. Powiada się, że nogi przyrosły mu do tułowia, albo zupełnie odpadły. Inne opowieści mówią o tym, że odciął sobie ręce bo go rozpraszały, albo powieki dlatego, że usnął. Na skale groty miał pozostać jego cień i dziury, które wypalił wzrokiem. Tutaj też na scenę wchodzi herbata. Krzewy herbaciane miały wyrosnąć z powiek Bodhidharmy. Co ciekawe, mnisi z klasztoru Shaolin byli pod takim wrażeniem medytacji przybysza, że postanowili go w końcu wpuścić. Ten zauważył, że są oni ospali i wprowadził ćwiczenia fizyczne, oparte na tym, czego nauczył się w czasie wędrówek i walk z rozbójnikami. Ten program sportowy przerodził się potem w słynne whushu, czyli chińskie sztuki walki.

Najstarsze ślady

Biorąc pod uwagę najstarsze ślady herbaty spośród potencjalnych wynalazców trzeba jednak wykluczyć Bodhidharmę. On żył na przełomie V i VI wieku naszej ery, zaś najstarsze ślady herbaty znaleziono w grobowcu cesarza Han Jingdi (188 – 141 r. p.n.e.). Źródła pisane natomiast sugerują nawet obecność herbaty w kulturze Chin X wieku przed Chrystusem, co jeszcze bardziej zbliża nas do legendarnego Shennonga.

Wiele źródeł jest niepewnych ze względu na rozmaite znaczenie słów, jednak te odnoszące się z pewnością do parzenia herbaty pochodzą i tak z czasów dynastii Han. Najwcześniejszym jest „Traktat o młodości” autorstwa Wang Bao (I w. p.n.e.), który wśród zadań młodzieży wymienia parzenie i kupowanie herbaty. W tym czasie uprawiano już herbatę, a przekazy wspominają, że takim miejscem była góra Meng niedaleko Chengdu. Co ciekawe, tradycje herbaciane tej góry ciągną się do dzisiaj. Pochodząca stamtąd herbata zielona Ganlu należy do najbardziej cenionych na świecie. Dawniej zbierano tylko trzysta sześćdziesiąt listków, które prezentowano cesarzowi. Dziś produkcja jest większa i obejmuje, oprócz zielonej herbaty, również odmiany żółte.

Jednakże aż do VIII wieku naszej ery przekazy o herbacie są sporadyczne. Powodem tego jest fakt, że początkowo, w okresie Han, była ona wykorzystywana głównie w celach medycznych. Ponadto jej zasięg terytorialny był ograniczony raczej do południowych krańców chińskiej cywilizacji. Dopiero stopniowo herbata zaczęła zyskiwać sobie zwolenników jeśli chodzi o picie rekreacyjne.

Rozprzestrzenienie się herbaty

Istotnym elementem kultury i towarem eksportowym stała się herbata dopiero w czasie dynastii Tang (VII – X w.). Wiąże się to bezpośrednio z obecnością w Chinach buddyzmu (a więc w legendzie o Bodhidharmie jest też ziarno prawdy!), bowiem to buddyjscy mnisi szczególnie docenili pobudzające właściwości naparu, które to pomagały im w medytacji. Klasztory zrytualizowały picie herbaty, zaczęły wiązać ten napar z wartościami takimi jak czystość, czy harmonia, a przede wszystkim stosować na co dzień (także według koncepcji, że praktykowanie ceremonii herbacianych jest drugą po medytacji drogą do oświecenia). Z klasztorów kulturę herbacianą przejęły środowiska dworskie i wojskowe. W dodatku rozprzestrzenianie się buddyzmu na sąsiednie kraje, takie jak Japonia, Korea, czy Wietnam sprawiło, że i herbata w nich zawitała.

Nie bez znaczenia była też aktywność kupców na Wielkiej Drodze Koni, która łączyła Junnan, Syczuan, Tybet, Birmę i Bengal. Tam też w pewnym momencie herbata Pu-erh stanowiła formę waluty. Należy pamiętać, że w tym czasie produkowano herbatę w kostkach (zbite liście), co ułatwiało stosowanie jej jako waluty.

Z czasów dynastii Tang pochodzi też pierwszy traktat wyłącznie o herbacie – Cha Jing (Księga Herbaty) autorstwa Lu Yu, buddyjskiego mistrza herbacianego. Opisuje ona proces produkcji herbaty oraz sztukę zaparzania. Do tego możemy znaleźć tam informację o sposobach wyceny, czy pochodzeniu najlepszych liści. Wedle tego przekazu picie herbaty jest bardzo popularne wśród chińczyków.

W czasie kolejnej dynastii – Song (960 – 1279) procesy produkcji uległy zmianom, które doprowadziły do powstanie form znanych dzisiaj. Zaczęto używać raczej luźnych liści niż kostek. Pojawił się także pył herbaciany, który dzisiaj możemy spotkać w tanich, często niskojakościowych herbatach.

Dzięki klasztorom buddyjskim i masowej uprawie, herbata stała się dostępna dla mas. Gdyby nie to, być może tradycje nie przetrwałyby mongolskiego podboju Chin.

Stulecia XIII – XV to duże usprawnienia w produkcji herbaty, które doprowadziły o powstania nowych gatunków naparów. Wynaleziono wtedy herbaty niebieskie Oolong, herbatę czarną, czy żółtą. Co ciekawe, żółta herbata, dziś uznawana za najbardziej szlachetny gatunek, powstała w wyniku niedbalstwa rzemieślników za czasów dynastii Ming. Pozwolili oni, żeby liście zżółkły, przez co i napar nabrał później innego smaku.

Kolejne lata to już pojawienie się Europejczyków i zupełnie nowa, globalna epoka w historii herbaty.

Leave a comment